Tolerancja

ten zapisek znalazłem w swoim zielonym zeszycie, prawdopodobnie z 2001 lub 2002 roku

 

Tolerancja

Brama do odkrywania innych aspektów siebie – całości.

Potrzebna, aby w grze panowała równowaga.

Prowadzi do zrozumienia (które zawsze jest).

Jest jak bezpieczny korytarz lotu..

Pozwala odetchnąć od emocjonalnego napięcia.

Uczy lepszego panowania /kontroli nad życiową energią, którą rozdzielam pomiędzy poszczególne części.

Tolerancja to sztuka prowadzenia pokojowej polityki w wewnętrznym państwie

To pozdrowienie od Stwórcy dla Stwórcy.

Podarunek mądrego serca dla siebie i świata.

Sposób na ominięcie ograniczeń 3D zapisanych w DNa.

To ufność w swoją wielowymiarową mądrość.

To szerokie spojrzzenie na wszechrzeczywistość, Largo.

Tolerować to wiedzieć, że wszelkie ograniczenia są pozorne.

Sztuka Swobodnego Latania.

72002_kolory_teczy2.jpg

Posted on 7 lutego, 2014, in Moja Cząstka Nurtu and tagged , . Bookmark the permalink. 2 Komentarze.

  1. …wiem, że są dusze, które potrzebują takich doświadczeń, które utrzymują istoty ludzkie w wewnętrznym konflikcie projektowanym „na zewnątrz”, na „innych”… i te dusze w ludzkich ciałach będą kontynuować walkę dobra i zła, ofiary i kata, światła i ciemności itp…itd…
    Nadal będą obwiniać „innych” za różne sytuacje… nawet za swoje własne wybory, za brak własnej konsekwencji… bo są tego nieświadomi i wciąż przerzucają odpowiedzialność za „siebie” na „innych”.

    I wiem, że te decyzje podejmowaliśmy na poziomie WOLNYCH DUSZ…
    Teraz mamy wybór: „transformacja” czy „stagnacja” i ciągłe „powtórki z rozrywki”?
    Z pewnej perspektywy nawet to, co wybieramy też nie ma znaczenia… z perspektywy wieczności, Całości. 🙂

    Z perspektywy Całości i harmonijnego współistnienia:
    …traktując mnie jako swojego wroga, traktujesz siebie jako wroga – nieświadomie.
    Traktując Ciebie jako mojego wroga, traktowałabym siebie jako swojego wroga. Można grać w takie gry… wolna wola.

    „Zróżnicowane”, nadal „oddzielone” cząstki Całości mają „różnie”…

    Są tacy, którzy odrzucają tych, którzy byli im bliscy z jakichś powodów. I choć wcześniej twierdzili, że kochają, to potem czynią z tych „byłych bliskich” swoich wrogów. Dlaczego? Bo nadal chcą grać w te „stare” gry w „dobrych” i „złych”… siebie (jako „oddzielone” cząstki od Całości) zawsze uważając za „lepszych”, „wspanialszych” od „innych”…

    Wybujałe Ego czyli ograniczenie indywidualnej tożsamości istoty ludzkiej do przekonań utrzymujących nas w oddzieleniu od Całości uniemożliwia „scalanie puzzli”, choćby nie wiem, jak „głębokie” bywały nasze wglądy i wizje. „Puzzle” wciąż się rozpadają… nie można ich poskładać…

    Kiedy stajemy się wolni, wolni także od wolności :-), „indywidualna” wewnętrzna Przestrzeń obejmuje także te „oddzielone” cząstki Całości.

    A wszystko i tak jest doskonałe…

Dodaj komentarz